wtorek, 9 kwietnia 2013

Męska rzecz

Hejka! :)
W końcu za oknem widać pierwsze oznaki wiosny :) I od razu człowiekowi lepiej :D i ma się chęć coś zrobić, i zdjęcia ładniejsze wychodzą :P
Dzisiaj mam dla Was, dla odmiany coś robione z myślą o Panach. Dwie męskie bransoletki. Pierwsza była eksperymentem, jak dwukolorowe sznurki (i do tego grube) będą się prezentowały na splocie takim jak w Shamballi.






 Na kobiecą rękę wyszło zdecydowanie za "grubo". Zatem jest męska :) kolory na szczęście temu sprzyjają.


Druga z kolei od początku miała być męska. Pomysł na nią miałam już dawno, ale dopiero teraz się za to wzięłam.



Wiem, pewnie wydaje się Wam banalnie prosta do zrobienia. Teraz też bym mogła tak myśleć, ale uwierzcie mi- jeszcze przy żadnej bransoletce się tak nie namęczyłam! Chciałam koniecznie żeby nie było żadnego zapięcia, tylko żeby była ściągana. I tu narodził się problem: jak zrobić bransoletkę z kilku sznurków, z których tylko jeden będzie ściągany? No dobra, wymyśliłam. Ale znów przeszkoda... Jak już zrobiłam, to okazało się, że podczas ściągania całość się rozjeżdża. I klapa. Ale męczyłam, męczyłam, aż wymęczyłam :) I oto jest, i działa, i wygląda fajnie.


A teraz jak się prezentują razem:


Chyba łatwiej jednak zrobić coś dla kobiety :)

P.S. zrobiłam lepsze zdjęcia turkusowo- złotej bransoletki z poprzedniego posta. Zapraszam do ponownego obejrzenia :)

Wiosenny buziak!





2 komentarze:

  1. Żadna bransoletka nie jest męska... I nie chodzi tylko konkretnie o te, ale ogólnie - atrybut męskości to na pewno to nie jest. Czy Twój partner nosi bransoletki?
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w dalszym tworzeniu, choć wolę oglądać biżuterię dla kobiet

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy co kto lubi :) Mój partner nie nosi takich rzeczy, ale znam takich, którzy lubią i noszą. Ale dziękuję za opinię i pozdrawiam :)

      Usuń