wtorek, 15 lipca 2014

Naszyjnik 1

W końcu powstał pierwszy sutaszowy naszyjnik w moim wykonaniu. Przeczuwałam, że nie będzie to proste zadanie i ... nie pomyliłam się :) Jednak się udało, a efekt przedstawiam poniżej. Ja jestem zadowolona i już mam w głowie kolejne pomysły :)


Zdjęcia robiłam w trochę zbyt dużym słońcu, ale myślę, że wszystko dobrze widać :) Dodam tylko, że to kolejny prezent dla mojej Mamy. Oszalała na punkcie sutaszowej biżuterii :)


wtorek, 1 lipca 2014

Wracam słonecznie po długiej przerwie

Bardzo długo mnie nie było. W końcu jednak udało mi się uporządkować większość spraw i oto jestem :) Biżuterii (i nie tylko!) uzbierało się całkiem sporo, więc mam nadzieję, że będę mogła systematycznie dzielić się z Wami moimi  tworami. 
Na początek małe, sutaszowe kolczyki, które zrobiłam, dla odmiany, dla siebie. Kojarzą mi się ze słońcem, a Wam?



środa, 1 stycznia 2014

Black & red

Witam Was poświątecznie i noworocznie! Brzuszki pełne? Lista postanowień przygotowana? :) Ja nad moją właśnie pracuję. Coś czuję, że będzie to dobry rok, pełen dużych zmian :)
Żeby dobrze zacząć- nowy wpis :) Czarno- czerwona bransoletka.


Zamówiona jako świąteczny prezent, lekka, delikatna i przyjemna w wykonaniu :) Zawsze bałam się takiego połączenia kolorów, ale ostatecznie uważam, że wyszło całkiem fajnie.


Życzę Wam wytrwałości i spełnienia marzeń!
Niech każdy kolejny dzień będzie lepszy od poprzedniego.

P.S. To ile kilogramów chcemy schudnąć w tym roku? :)

niedziela, 15 grudnia 2013

Wyniki Candy :)

Czas wyłonić osobę, która dostanie ode mnie kolczyki :)


W zabawie udział biorą:
Justine
Edziiiaa
Justyna Ś
Marta
tina23232

Zwycięzcą zostaje....
Biorę się zatem do robienia beżowo- brązowych kolczyków dla Justine :) Gratuluję! Pozostałym dziewczynom dziękuję za udział w zabawie. 

piątek, 13 grudnia 2013

Grey and purple


Udało mi się zrobić kolejną bransoletkę. Ufff.... przestałam się ich bać :) Będzie trzeba podnieść poprzeczkę i stworzyć naszyjnik... Ale to może jeszcze nie teraz.
Dziś chciałabym pokazać Wam bransoletkę, która zdzierała mi sen z powiek. Dlaczego? Było to tak... Na początku miałam pewną koncepcję (jak już chyba wiecie, nie wychodzi mi robienie rysunków, a na ich podstawie tworzenie), zrobiłam środek... i na tym się zatrzymałam. Leżał ten kawałek tydzień, później drugi... mówię Nie! Tak nie może być! Troszę poprułam, troszkę inaczej zawinęłam i od razu było lepiej :)


Później już jakoś poszło, a jak "twór" zaczął przybierać kształt, praca do końca była czystą przyjemnością :) 


Bałam się, że na szczupłą rękę będzie trochę za duża, ale okazała się być w sam raz. Sercem bransoletki jest masa perłowa- jak u mnie bardzo często. Jest idealna do sutaszu, ponieważ kamyk jest płaski, a kolorystyka bardzo rozległa. I ładnie błyszczy :)

Najważniejsze dla mnie jest to, że nowa właścicielka jest zadowolona :)

A jak Wam podoba się połączenie szarości z fioletem?
Udanego weekendu!